Żyjąc w kagańcu nadziei
Dodane przez Ewka64 dnia 09.04.2014 08:46
wtłoczona w wycinanki zdarzeń
liliowo szepcząca na wietrze
uzależniona od życia lgnę
choć czasami nie chcę tak bardzo
(lgnąć do twojej fizyczności)

niczym bezdomny do szczura do
kogoś wszak tulić się trzeba
maluję w pośpiechu paznokcie
błękitem wczorajszego nieba

bławatków mam już dziesiątkę za
bukiet mi to wystarczy kochaj
mnie tylko więcej kochaj bardziej

świat otwieraj jutra kluczem
srebrna poświata niech tłem stanie
od października aż do wiosny
od maja aż po jabłek rwanie