wiersz pod patronatem "Lata z Radiem"
Dodane przez mary ann dnia 04.07.2007 16:59
Z Roswell przeprowadziła się dziewczynka z dużymi oczami.
Na imię było jej Mary Ann. Przyjechała jak cyrk albo wesołe miasteczko.
Zajadała się Milky Way'ami. Zaczęły się podchody z podrabianymi biletami,
wypiekami, wywołującymi uśmiech jak z haszyszem ciasteczko.

Kiedy wieczorami pali papierosy płonie cała okolica,
a fosforyzujący dym układa się w napis ''wyjście ewakuacyjne''.
Między udami jędrnymi jak butelki wódki mieści się snów matryca,
ale większość chłopców z ochotniczej straży wybiera wyjście awaryjne.