Odlatują bociany. Wiersz sonatopodobny
Dodane przez abirecka dnia 31.08.2014 11:26

Allegro maestoso

...liczenie godzin i dni -
szeleszczący szept
to drzewa proszą o ciszę

U schyłku lata
wypalona woń chwastów -
mięta. I miód z walerianą

Sierpniem pachnie noc
rozbudzoną sonatą
muzykę wypełniają domysły


Scherzo - molto vivace

Jeszcze nie jesień
choć opar rozsnuwają świerki

Za chwilę
tafla blasku wiatrem pomarszczona
rozżarzy powietrze rzeką światła
pustynnym zapłonie skwarem


Largo

Lato z dniem każdym słabnie
zmienia listowia odcień
światło gnie się i łamie
krąży wiatr po własnych śladach
bo znów ubyło mu ptaków


Finale - presto non tanto

Błękitu absolut
ogólne poruszenie przestrzeni
barw wielokrotnością zawziętą -

doskonałą boleścią jesieni

Niebios rezonans
nocą rzęsisty deszcz
lecz ranek zorzę ogląda pod światło -

turkocze dyliżans wiatru
odlatują bociany...