Warszawska ballada uliczna
Dodane przez Maciek Froński dnia 02.09.2014 23:08
Przejść mi przez usta nie może prawie,
Co to się teraz dzieje w Warszawie -
W samym jej centrum, przy Nowym Świecie,
Władze chcą skrzywdzić niewinne dziecię.

Burmistrz Śródmieścia, bo o nim mowa,
Przejąć chce lokal, gdzie się wychował
Ojczystej sztuki najmłodszy motyl
W postaci panny o sercu złotym.

Prawo jest prawem, lecz, moi myly,
Jednak to dziewczę z zacnej famylyy,
Której spis zasług bardzo jest długi,
Każdy tam chyba dźwigał sztalugi.

Piszcie petycję, o ludzie dobrzy,
Niech nie zapłacze "Żubrzyk" (czy "Bobrzyk"?),
Chrońcie dziewczynę przed zimnym brukiem,
Podpisem swoim wesprzyjcie sztukie!