Poe- niejedno jej imię
Dodane przez Irena Tetlak dnia 15.10.2014 15:36
tli się iskrą niedogaszonego peta
oddycha w skłębionym dymie
wyłapuje moment uniesienia
jak straceniec szukający ratunku
gnuśnieje i gdera
z ostatnią kroplą spirytusu wybucha
płomień żarliwej opowieści
układa się na bruku jak jesienne liście
by zaszeleścić pod stopami przechodniów
pójść za dźwiękiem w inne wymiary
czasami zalecza rany tęsknoty
bukową skórą gładzi spojrzenie
wtula emocje w objęcia brzozy
rozkochuje cały świat w sobie
- rozpływa się w wenie