Tango dla boga deszczu
Dodane przez Wierszopis dnia 28.11.2014 16:18
Ziarno zasiane, czas obfitych plonów i klęsk
urodzaju. Nawet uciemiężeni mają swoje
rogi obfitości. Zawodowi obrońcy wdów
oraz sierot wpisują kolejne punkty na listy
rzeczy do zrobienia.

Znój dni przynosi nocne telefony
do dawno zapomnianych żon, matek, kochanek.
Nieoczekiwany zbiór dla każdej ze stron.

Później, jak zwykle, nadchodzi zima,
ale to pomijamy milczeniem.
Do pierwszego śniegu, gdy zaskoczeni
przeklinamy zmienność i następstwa.

Nie tylko pór roku.