Podziękuj nieznanej (stylizacja)
Dodane przez Ewa Włodek dnia 25.02.2015 00:05
Choć tak bardzo nie chciałeś, wszedłeś w mroczną pustać,
samotny, zagubiony, zgięty pod brzemieniem,
była nim brudna płachta, a w niej trzy kamienie,
każdy miał w oczach wyrzut i gorycz na ustach.

I dokąd wlókłbyś wszystko, co z ciebie zostało
wśród dotykalnych szeptów i spojrzeń jak młaka,
gdyby tobie żarliwa, modlitewna mantra
nie wybłagała dłoni, prowadzącej w światło.