Ewangelia wg Setnika cz. III (EPILOG)
Dodane przez PaNZeT dnia 07.10.2015 00:04
Nie zdołałem żadnego z rozkazów wykonać...
Judasza powieszono, lub sam to uczynił;
jego ciało rozpękło się - z pętli zwolnione,
a pieniądze nad ranem ktoś znalazł w świątyni.

Ci, co go rozpoznali, twierdzą że pijany
w domu schadzek przebywał - płakał i się modlił,
potem kogoś przeklinał niczym obłąkany,
a srebrników nie szczędził - prawie wszystkie rozdał.

To musiała być prawda, bo podczas rewizji
przy dwóch z nich znaleziono dwa srebrne denary
z wizerunkiem Augusta i dostojnej Liwii
z cechowaniem i wagą mennicy Cezara.

Nie wiem zatem, kto mieszek podrzucił kapłanom.
Czyje były pieniądze? Kiedy? Jak? Dlaczego?
Nie wiem również, kto jeszcze znał sekretne plany
Namiestnika Judei - Piłata Ponckiego.

Co do ciała Jeszui... Ono zaginęło.
Nie było go już w grocie dwie doby po kaźni.
Pośród Żydów zaś krążyć pogłoski zaczęły,
że jakoby zmartwychwstał... Spisek? Najwyraźniej.

Świadków też nie zdołałem ująć, ni przesłuchać.
Ni potwierdzić nie mogę plotek, ni zaprzeczyć.
Nie jestem nieudolny, lecz karę znieść muszę...
Mam li pióropusz oddać, czy się mieczem przeszyć?

Mój Hegemonie wybacz, jeśli się ośmielam,
pisać do Ciebie w sposób nazbyt poufały.
Wszak sam mnie nazywałeś swoim przyjacielem;
moja ostatnia misja nie przynosi chwały.

Dobrze wiem o Twych szpiegach, ergo - znasz przyczyny,
czemu nie udźwignąłem tej ostatniej sprawy.
Wraz z tym listem otrzymasz inne pergaminy...
Zeznania kilku świadków, monety ... i clavus

wyjęty z Jego krzyża... Jeden... Twoja wina
mniejsza bowiem po trzykroć od winy Kajfasza.
Każdemu według zasług... On... Bać się zaczyna?
Zgodnie z Twoim zamysłem? Pot mu czoło zrasza?

Co do mnie, to na koniec... Proszę - Hegemonie,
byś zechciał się rodziną moją opiekować.
Wszak znasz ich - żyją w Umbrii... Powiedz mojej żonie...
Nie... Lepiej nic jej nie mów... Tu zbędne są słowa.

Czas już kończyć pisanie... Kiedy zaczynałem,
chciałem przekleństwo Tobie... Et Urbi... Et Orbi...
zapisać w testamencie... Jednak nie umiałem
oddzielić zła od dobra w tym, co Wódz mój zrobił...


Czas na ostatni akord. Czy śmierć Centuriona
odmaluje śmiech bogów we krwi na gladiusie?
Czy tegoście pragnęli? Że bohater skona?
Ja muszę tak zakończyć... Pchnij Subtilianusie...