Z latającego pamiętnika
Dodane przez ravemood dnia 09.10.2015 23:05
Dzieciństwo jest jak latawiec, przytrzymując go przy ziemi, nie wzniesie się.

Tekst właściwy:

Myślałem, że sam wiem
czemu niosą ptaka skrzydła
i bałem się, że ludzie mnie wyśmieją.
Mówili mi, czym jest sen i
skąd biorą się wspomnienia me,
skąd ludzie biorą się, się bierze życie też,
Nie spałem, nie myślałem więcej nic.

Mówiłem, że sam zdołam
pokonać góry, śnieg i zaspy,
a nie zdałem, geografia, oblana Morzem Martwym.
Czarne dni, czarne sny,
zakręcone myśli, włosy z głowy
rwałem, nie wiedziałem czemu starzy są źli.
Krzyczałem, wolnym słowem,
że ptaki niesione są przez gwiazdy,
a oni mi, żebym umilkł, quod est modus in rebus.

Słuchałem, powtarzałem,
nie krzyczałem więcej i siedziałem
z kolegami, w ławce,
rysowałem marginesy
u-no-szo-ne przez la-ta-wce.



__
Witam, pomyślałem ostatnio i wymyśliłem, że podzieliłbym się z kimś moimi wierszami, piosenkami które pisze, a także chciałem poczytać twórczość innych. Szukałem kogoś, kto by mi pomógł w krytyce moich utworów. Może bym na tym zyskał i się czegoś nauczył. Chciałbym was serdecznie powitać.

Tekst napisałem w formie piosenki na jedną gitarę, nie przedłużałem go, żeby przypadkiem nie wprowadzić innych instrumentów, to taka pamiątka z dzieciństwa. Pozdrawiam.