czekam w bezsensie tkwiąc
Dodane przez stopka dnia 23.07.2007 15:54
nić się nie przerywa
pukania nikt nie słyszy
zwiewana jak pył z drogi
ciszą krzyczę

sypią się porozumienia bez fundamentu

jestem zimą w środku lata
deszcz przykrywam optymizmem
nie żyję istnieję
wredność moim przetrwaniem
nieudanym

chcę uciec we śnie nie wracając
z kolejnego piekła
to wbrew wierze
musisz po mnie przypłynąć
z utęsknieniem czekam na twój jacht
wtedy odejdę naturalnym cyklem
22.07.2007