Nie chciał strzelać
Dodane przez Milianna dnia 08.11.2015 04:50
Okno od północy. Na parapecie klatka.
Sta¶ kochał ptaki, więc jest kanarek.
Obok ona. W jeden punkt na końcu ulicy
wpatrzona. Codziennie za szyb± j± widzę.

Życie podobno biegnie naprzód.
Ona się cofa, wspomina.
Wiatr porywisty i ¶nieg - zima.
Ta noc, ciemna jak nigdy przedtem.
Za gło¶ne dĽwięki! Syren echem...

Nie chc± umilkn±ć! To nadal trwa.

Spojrzeniem, które boli każdego dnia
obrazy w sepii zatrzymuje. Tu -
miał dwa latka, w złotej ramce
ze ¶wiec± - komunia. Wszędzie zdjęcia!

Ostatnie największe, oparte pod ¶cian± - Sta¶
w mundurze. Na czystym jak ¶nieg obrusie
leży orzełek, z czerwonordzaw± plam±.

Ona, jak zawsze - przy oknie.
Znów przesi±kły bandaże. Odkrywa.
(Twarz przytula do dłoni)

Miriam frasobliwa.