patent
Dodane przez IRGA dnia 07.12.2015 19:09
Udało się.
Może dlatego, że nie spałam całe dnie.
Dręczyły mnie koszmary.
Widziałam gęsty las bez polany,
góry o stromych zboczach,
jeziora, gdzie zamiast brzegu - same szuwary.
Strach koiłam wywarem z dodatkiem
wilczej jagody.

Było jak najnieuczciwiej, czyli dobrze dla mnie.
Dopingu z blekotu nie wykryli.
Najtrudniejszy był lot nad ogniskiem,
drżałam, co będzie z moją nową kiecką.
Cóż, miałam szczęście, tylko mnie zapiekło.

Mam! Mam prawo jazdy na miotłę.
Może kogoś przewiozę na ramie.
Teraz gotuję się na zlot.
Kot zaczeka w chacie. Niedługo wrócę. Pa!
Do zobaczenia.

Na czacie.