Zanikanie planety
Dodane przez Kazimiera Szczykutowicz dnia 18.02.2016 07:32
wciąż otwiera się
czas na nowości
rodzą pomysły

opadają ręce
upadają wartości
na samo dno

ciemności prześwit
krwawo zabarwia mgłę

łza rosą opada
zanurzając rzęsę jeziora
utkane cienie topielic
w zwiewnych sukniach
sięgają brzegu

wyje z bólu wiatr
popadł w depresję

demograficzna zapaść świata
miłość dla ciała
ego póki życie

zapatrzeni w siebie ślepną
gubią twarze odważni
obcinają wierzchołki gór
nowobogaccy błyszczą szczytem
kalając niebo w błocie

szarzeje błękit
a słońce dogorywa
giną lądy

jakby znowu zbliżał się potop