Liryczne odsłony miłości
Dodane przez Niepoprawna optymistka dnia 31.03.2016 00:01
Dla tych, co lubią landrynki,
tych którzy ich nie lubią proszę
by zaopatrzyli się w torebki foliowe:)


W PÓŁCIENIACH NIEDOPOWIEDZEŃ


W półcieniach niedopowiedzeń,
W spojrzeniach zza rzęs nieśmiałych,
Znasz przekaz myśli od niego,
Zwykły blask oczu to zdradzi.

Wciąż patrzy, niby nie patrząc,
Wzrokiem ukradkiem omiata,
Potem dłoń drżąca i nagle -
Posklejać słów nie potrafi.

Bo czasem jakaś iskierka
Zapali się jak płomyczek
I błąka w myśli zakrętach,
A bywa, że w nich wciąż tli się.

Aż w końcu fala płomienia -
W kwiat słów ubiera półcienie
I ręce splata wzajemnie,
Gdy drżeć przestają, drży serce.

A później gdzieś na gondoli
Pod mostem westchnień przepłyną -
Skazani nie Dożów wyrokiem,
Lecz strzałą Amora na miłość.

*****

MIĘDZY JAWĄ, A SNEM


Z tych pieszczot i szeptów, co nocą minęły,
Gdy sennym majakiem ćmy tchnieniem zbłądziłeś,
Złowiłam na wargach ulotną namiętność
I przędzę utkaną z jedwabnych dotyków.

Gdy księżyc zaglądał srebrzyście przez okno -
To gwiazdy przytulał, które miał pod ręką,
Bo poczuł się bardzo przez chwilę zazdrosny
O miękkość tkaniny z dotyków i szeptów.

A później już różem się ranek zrumienił
I sennych majaków w pamięci kadr został,
Jedynie ślad pyłku złocisty się mienił
Drobinką na dłoni, pamiątką po gościu...

*****


JAK KLUCZ ŻURAWI NA NIEBIE

Nie chcę zapomnieć tamtych nocy,
Gdy niczym rentgenowski badacz -
Zgłębiałeś, prześwietlając wzrokiem.

Wędrownym szlakiem palców wprawnych
Wciąż powracałeś w błogie stany -
Bym drżącym liściem miała stać się,
Czy życiodajnym źródłem, studnią,
Co gasi wędrowca pragnienie.

Chociaż obecnie już tylko cieniem
Jesteś niestety w mojej pamięci,
W niej wzlatujemy nadal razem -
Jak klucz żurawi na niebie...


*****

JAK MAŁO POTRZEBA


Kupiłam kryształki soli,
gdy oczy wyschły z tęsknoty.
Słodycz w kostkach przyniosłam -
topiąc je w lepkich nocach
upojnych, aż do rana.

W szampanie z truskawkami
nęcił zapach pocałunków.
Dodatkiem do trunku
stała się nuta chili,
ognistej pod językiem.

Widzisz jak mało potrzeba,
aby mieć cię przy sobie?...