T. S. Eliot - Conversation galante - by PaNZeT
Dodane przez PaNZeT dnia 15.06.2016 17:20
I observe: "Our sentimental friend the moon!

Or possibly (fantastic, I confess)

It may be Prester John's balloon

Or an old battered lantern hung aloft

To light poor travellers to their distress."

She then: "How you digress!"




And I then: "Some one frames upon the keys

That exquisite nocturne, with which we explain

The night and moonshine; music which we seize

To body forth our vacuity."

She then: "Does this refer to me?"

"Oh no, it is I who am inane."




"You, madam, are the eternal humorist,

The eternal enemy of the absolute,

Giving our vagrant moods the slightest twist!

With your aid indifferent and imperious

At a stroke our mad poetics to confute--"

And--"Are we then so serious?"

============================================

Skonstatowałem: "Księżyc, to druh sentymentalny nasz!

Lub niech to jest (przyznam że kpię, lecz nie o spowiedź chodzi)

John Prester - jego tonsura albo może twarz,

Albo sfatygowana lampa co wskazywać ma biedakom

Ich drogę do nieszczęścia - tak śmiem sądzić.";

Odparła: "A więc trudno zbłądzić!";





Ja na to: "Ktoś go oprawił w ramki, tak jak nuty, czy klawisze

W pięknym nokturnie, który ma tłumaczyć

Tę noc i inne bzdury; tak przecież się muzykę pisze,

Tak jakby zrobić coś z naszej nicości.";

Ona: "Czy to mnie dotyczy?";

"Och nie, tu chodzi już o moją nicość raczej.";





"Widzę, że z Pani żartownisia wieczna,

I absolutu wróg nieprzejednany,

Szukanie sensu w tej włóczędze jest zbyteczne!

Twe władcze sądy są dla sensu mało ważne,

Bo poetykę w nich jak gdyby przyparł ktoś do ściany --";

Lecz - "Czy my jeszcze rozmawiamy na poważnie?";