Uzdrowiciele - podsłuchane zza osiedlowego płotu
Dodane przez Niepoprawna optymistka dnia 07.07.2016 01:33
Pewien chirurg osiedlowy
Skalpel wyjął i nakłonił
Dwóch kolegów, aby wespół
Odciąć wrzody społeczeństwu.

Stwierdził - "wrzód" z piątego piętra
Piękne auto ma i cenne.
Trzeba sprawdzić skąd się wzięło,
Odciąć auto od złodzieja.

Drugi dodał - ta spod piątki
Ma perukę zamiast włosów.
Na dodatek jakaś wsiowa,
Nie pasuje wcale do nas.

Z prawnikami, doktorami -
Chce się swołocz dzisiaj bratać,
To się w pale wręcz nie mieści!
Dodał ze wzburzeniem trzeci.

A ten gałgan, z pierwszej klatki -
(szepnął chirurg) żonę zdradza,
Nadszedł czas, by coś z tym zrobić,
Trzeba się swołoczy pozbyć!

Zajrzeć w teczki może warto,
Donos wysłać jakiś barwny.
Odciąć wrzody, póki świeże,
Nie dać się z krwią brudną zmieszać!

Naszym świętym obowiązkiem
Bronić ładu i porządku -
By przetrwały dobre geny,
Czyste i nieskazitelne!