Dwoje mimów
Dodane przez silva dnia 21.09.2016 00:07
sprzykrzyły się wam słowa bez pokrycia
kłamliwe niebezpieczne podzielone na języki
zawierzyliście mowie ciał

dusze przysiadły na ramionach jak synogarlice

trzy ostre gesty i poskramiasz dla niej lwa
dwa skłony i ona podaje ci trzepocącego motyla
jeden podskok i tylko wasz staje się księżyc
niełatwo wygładzać kratery czy penetrować jego ciemną stronę
ale inaczej nie poczułaby ciepła światła

synogarlice widzą w swoich oczach maleńkie zwierciadła

krok po kroku wspinaczka po dwustronnych szczeblach
razem szukacie czegoś w atramentowej czerni
rozpościeracie jedwabny szal już drżą w nim świetliki
ustawiacie je w Wielką i Małą Niedźwiedzicę
Gwiazda ma was prowadzić ku przeznaczeniu
ale kontrapunkty zamieniają miękkie ruchy w kanciastość
przemierzacie niejeden zakamarek labiryntów
dobrze że ciała sprzymierza niewidzialna nić

synogarlice przytulone jak kłębek popielatej wełny

czy nie za wcześnie budujecie pustą klepsydrę
czy naprawdę już czas przefiltrować
ostatnią wieloznaczność
w bezruch