1 XI
Dodane przez bebeso dnia 26.10.2016 00:00
Za szóstą dioptrią siwieje wiatr,
Szarpie płomykiem pamięci,
Zdmuchując wiarę w cuda.

Jesienne staruszki
Nawigują labiryntem alejek,
Ciągnąc za zapachem zmarłych mężów.
Śledzone porcelanowym spojrzeniem
Zasuszonych weteranów historii,
Strzepują z rękawa
Resztki listopadowego słońca.

Spadający na grób liść, jak bliski kuzyn
Wygładza piaskowe prześcieradło.
Kilka niesłyszanych słów,
Dla niego, dla niej.

Zakrzywiona zniczami przestrzeń,
Łączy przeszłe z dzisiejszym.