Opuszczony dom
Dodane przez leszek kulig dnia 30.10.2016 23:07
Dotykam deszczu przez mokre szyby,
świat rozmazany majaczy w dali,
witam przypływy, liczę odpływy,
samotny rozbitek na życia fali.

Kartkę ktoś wyrwał nie tą z kalendarza,
czy na zegarze cyfry pozmieniał?
Gdzie każdy gwóźdź w ścianie pulsował życiem,
dzisiaj nie powie nikt do widzenia.

Zgasłe w bezruchu drzwi już nie skrzypią,
pokryte kurzem schody nie trzeszczą,
na strychu wiatr targa czyimś sumieniem,
czasem w kominie zawyje złowieszczo.

Do mrocznej izby światło księżyca
chytrze się wkrada nicią pajęczą,
rysuje na ścianach świetlne rebusy,
pod ścianą pustka i cisza klęczą.

Pustka i cisza siostry bliźniacze,
nie odzywają się i nie słyszą,
bo cisza zawsze wypełnia pustkę
a pustka sama w sobie jest ciszą.

Minione lata zamknięte w szafie
chciałyby wreszcie doczekać się wspomnień,
lecz obcy ludzie wynieśli szafę,
tak wiele trzeba będzie zapomnieć.

Dotykam deszczu przez mokre szyby,
samotny rozbitek na życia fali,
witam przypływy, żegnam odpływy,
żadnego światełka nie widzę w dali.