Analiza i wnioski
Dodane przez kurtad41 dnia 07.12.2016 20:30
Tylko 63 subiektywne wersy
o trudnej doli i niewoli
***

Postarajmy się mili czytelnicy zanalizować
z czego wynika byt i "niewola" polityka.
Przyjmijmy na chwilę wstępne założenie,
że polityk z reguły ma niewrażliwe ciemię.

To przyniesie logiczne dalej wnioskowanie,
że polityk nie boi się, że kiedyś sam stanie
się kaleką np chorym chronicznie na głowę
a to już nam daje wnioskowania z połowę!

Jeśli założymy więcej że lubi tylko siebie
to zrobi wszystko i wyborcę.. " wykoleguje"
A jeśli lubi mieć dużo gotówki w portfelu
to ma możliwość wielokrotnie użyć fortelu
i kłamstwo sprawnie udanie przywołuje
bo co jak co ale z tym dobrze się czuje
że nikt z kolegów go za to pewnie nie potępi
i od tego jego zręczność przecież się nie stępi.

A kadencja jest przecież długa długa długa...
i przed następnymi wyborami (głosowaniem)
prezentowana będzie niejedna jego zasługa;
oraz że inni przez partię wybrani są tacy sami.
A że jego zasługi uznane będą jako wątpliwe
to on śmiało odeprze ale są sprawiedliwe!?

Przy okazji powie, że prawa to on ustanawia
pod dyktando naszej wszystkich przyszłości
i niech się wyborca nie martwi nie obawia
bo wkrótce w każdym domu błogość zagości!

Nie bierze tylko niestety tego pod uwagę,
że cała moc każdego polityka zawsze wynika
z woli globalnych macherów finansistów
lub innych zawsze sprawnych kapitalistów
którzy kapitał świata mają w jednej kieszeni
a drugiej to co małe twoje i to się nie zmieni!

Bo tylko naiwni wyborcy nie wiedzą tego
że polityka to zatruwający owoc z którego
wynika pewien wniosek już chyba końcowy
który jest bezsprzecznie też nie całkiem nowy.

Że polityk sam może tylko zdecydować
żeby od "miłości wyborców nie skonać"
i nadal mieć nieodpartą znaczną ochotę
na wyborcy i swoją wątpliwą ciągle cnotę.

I nadzieję, że jedynką na liście zostanie
i w tzw. wyborach ha! ha! nadal w stanie
kłamać mizdrzyć uśmiechać się będzie
i w telewizji i na płotach prawie wszędzie
widzieć będziemy jego rozkoszną fr30;tę.

Czy teraz widzimy wszystkie okoliczności
w których polityk na nasze dobro gości?
Jaki jego żywot jest uciążliwy i żmudny,
choć przyznać trzeba bardzo nienudny.

Bo trudno slalom przez lata uprawiać
i analizy i wniosków się nie obawiać
by trwać na zaszczytnym posterunku
i nie mieć przy tym wstydu i frasunku
Żadnego swego kłamstwa nie unikać
kłamstwo innym politykom wytykać
***
Słowa powyższe powstały tylko z zazdrości
że żadne polityczne forum mnie nie ugości.
I jeszcze taka myśl zaświtała mi w głowie
że na ulicy polityk jeden a krytyków mrowie.
***
Jest także oczywista przyczyna też druga
że inwalida - emeryt nie pójdzie do pługa
teraz śnieżnego a w lecie spulchniającego
i pisze co na klawisze podleci także głupiego.
***