Na ustroniu
Dodane przez ela_zwolinska dnia 20.02.2017 00:03
Wychodząc z lasu zobaczysz w dolinie
ledwie widoczną wśród ścieżynę,
znudzona latem w zarośli portierze
znika, a może stamtąd się bierze.

Kroków wystarczy kilka pójść za nią
żeby w omamie gęstwy postanąć.
Dalej już tylko stara trzmielina
pień moczy w rzece i chłodu trzcinach.

Woda przez korzeń zmarszczona pluska;
błysnęła płotka - światła przedłużka,
w cieni przymusie załom promieni
podsyca ciszę omszałych kamieni.

Zmurszałej kładki zielona smuga
w szczelinie zmroku czasem zamruga;
za drugim brzegiem ścieżka się błąka
po ciepłych trawach i jaskrów pąkach.