Porada
Dodane przez kurtad41 dnia 16.03.2017 00:10
Jestem między dwiema
lekarskimi poradami i
prawie bliski katastrofy;
w celu odreagowania
składam te oto strofy:

Idzie emeryt do lekarza
i lekarzowi się odważa
powiedzieć, że źle sypia,
a jeśli już nawet zasypia,
to na czas dość krótki
liczony jakby na minutki.

A potem się sumituje
bo lekarz to kwituje;
tak, ja o tym wiem
i radę taką panu dam:

Proszę dużo się ruszać,
niczym się nie wzruszać,
skromną kolację jadać,
niepotrzebnie nie gadać;
zwłaszcza, że na tym Świecie
się spiskuje; przecież wiecie.

Często wspominać te czasy,
gdy uprawiałeś pan wygibasy
rano, a wieczorem zwłaszcza,
gdy zakładał pan "płaszcza".

Takie myśli dość odmładzają
i lepiej zasypiać pozwalają.
Niech Pan siebie sam zapyta,
czy nie jest lekiem kobi(e)ta,
nawet tylko wspominana,
która była często kochana
od wieczora aż do rana?

Taką poradą wzmocniony
i lekturą na PP ośmielony,
zamieszczam te oto strofy
ufny, że dalszy od katastrofy.