NIECHCIANY WIERSZ
Dodane przez veles dnia 10.04.2017 12:37
Jestem w ciąży. Wiersz w swej głowie noszę.
Jeszcze dziewięć minut i się urodzi może,
Ale pomyślałem sobie: za dużo już wierszy mam.
Nie chcę więcej, bo ich nie utrzymam.
Zabiję go póki jeszcze go nie ma,
Póki jeszcze nie przyszedł na świat.
Każdy wiersz całe życie zmienia.
Mam już ich dosyć dzisiaj.

Przecież mam do swojej głowy prawo!
Nawet ruszać nie mogę się żwawo.
W ogóle jak ja z tą spuchniętą głową wyglądam!
To moja głowa i usunięcia wiersza żądam!

Ała! Oj boli! Oj rodzisz się za wcześnie!
Mały wcześniaku! Cóż za nieszczęście!

No dobrze już nie becz, kartka cię ukoi.
Oj malutki, choć jesteś niechciany,
To będziesz, wierszyku, kochany
Tak samo jak bracia twoi.