Ciszoprzestrzeń
Dodane przez Norvox dnia 28.04.2017 22:05
Mknąc wąskimi nitkami betonowych płyt,
mijam tajemniczo przeminiony byt.
Mocny wiatr szczypie mój policzek,
para oczu spogląda zza stosu doniczek.
Szukam drogi dalej wraz ze smakiem piwnicy.
Upajam się tym stanem jak winem z winnicy.
Wokół sino, czarno, czasem zerknę - czerwień,
Nie ma tu nikogo, choć nie jestem pewien.
Co krok to historia, piękna lub tragiczna.
Bardzo często gorzka, płytka, ironiczna...
Sami to tworzymy będąc Panem Świata,
sami się krzywdzimy wraz z upływem lata.
Miesza się tu miłość z żalem, uwielbieniem,
dla niektórych wieczność boli przeminieniem.
Miejsce bardzo tłoczne, życie wyje, ryczy...
Zdaję się, że głośno, chociaż nikt nie krzyczy.
Idę dalej rześko z głową pełną wspomnień,
Wreszcie jestem. Stoję. Zmieniam ciszę w płomień.