Kolejna pieluszka
Dodane przez koma17 dnia 18.07.2017 23:52

Zawijam ją starannie,
teraz mogę wyrzucić.
Z takimi jest łatwiej,
niż z pieluchami z tetry.

Wcale nie trzeba każdej
tak często zmieniać.
Chodzą z nią, aż się wypełni
po brzegi koło czterdziestki.

Reszta też nie jest kłopotliwa:
zapewnić ciągłą dostawę
pełnych butelek,
podusię i kocyk w kratkę.

Tyle można dla świętego spokoju,
ale on nie bywa święty, więc synku
zaczynamy uczyć się żyć bez pieluchy
od zwykłego siadania na nocniku.