WIERSZ Z PROBÓWKI
Dodane przez veles dnia 14.11.2017 00:27
Choruję na bezpłodność w mózgu nasienia
Tyle czasu o nowy wierszyk się starałem
bez powodzenia
aż poszedłem do lekarza by mi coś przypisał
Pomógł mi - przyznaję to dzisiaj
Wskazał szklanicę i zaczął zachęcać
Rzekł że z procedury mogą korzystać
nie tylko małżeństwa
Skorzystałem
a że pisać wiersze
przy pełnym szkle
jest rzeczą łatwą i przyjemną
od razu pojawiło się sześć myśli w zarodku
Lekarz natychmiast
zabrał się do roboty w ośrodku
Powiedział że zostawia myśl najlepszą
tę która ma szansę przetrwać w dzisiejszym świecie
Resztę na później zamrozi
a gdy znajdzie jakąś
myśl nierokującą kaleką
to puści ją z dymem i po kłopocie
ewentualnie jakimś podda
eksperymentom nieznanym mi bliżej
W końcu to tylko myśl prawda?
A chorym myślom nie wolno się urodzić

I tak powstałeś ty mój mały wierszyku
zamówiłem cię i jesteś mi tu
Tylko nigdy nie pytaj kto ojcem twoim jest
bo odpowiedzi: ja czy lekarz
ode mnie się nie doczekasz.