Bajka o wybaczaniu
Dodane przez Janusz dnia 14.11.2017 00:28

Po smudze gwiezdnego światła
zstąpił na ziemię.
Ogłuszony kamieniem, upadł.
Krew i kurz przykryły
jego niepokalaną biel.
Poszczuli go psami,
bo taki odmieniec.
Sponiewierali.
Opluli i wyśmiali.

A on wstał i zalśnił pięknem.
Uśmiechnął się i wybaczył.
Został ich Aniołem Stróżem.

Od tamtej pory nie lękał się ludzi.
Już nigdy nawet jednego pióra
nie wyrwano mu ze skrzydeł.