do niego.chyba przypadkiem /listy do.../
Dodane przez kenzo dnia 26.08.2007 08:40
istotnie. pola sierpniowe i nic jak dawniej
znajome. nasze filozofie krojone na miarę,
przyciasne marzenia i święte wojny.

kiedyś wiedzieliśmy o co walczyć, na co pluć,
złorzeczyć i wielbić. dziś sami na wzór bogów
wyglądamy złotych posągów.

ciała gładkie i zimne
strwożone myśli rdzewieją
gdzieś nad ranem świadomość
stuka numerem pokoju

istotnie. wrzesień lepi się jak lato, obejmując
zwiędnięte, puste ulice. ty już prawie listopadowy
niezdarnie zgarniasz pajęczynę z ramion.

zazwyczaj tłumaczymy zawile cudze grzechy,
nasze zasługi, pomyłki znajomych i kolejne
niedorzeczne przysięgi na zawsze.

wiesz. najbardziej prawdziwe są chwile, zanim
spojrzysz na nie moim wyobrażeniem.

to jedna z tych rzeczy, których się nigdy nie wie