fałszywe wrażenia
Dodane przez koma17 dnia 07.12.2017 08:58

Druga żona mojego męża umarła
w sobotę wieczorem. To nie brzmi dobrze.
Pisanie o śmierci ma zbyt wiele kropek,
smutku w zakamarkach, znaków zapytania.
A ona, druga żona, nie śmierć, taka żywa,
waham się między jest, czy była dla mnie.

Nie wymyśliłam drugiej żony. To fragment
okaleczonej rzeczywistości, wynik próby
skoncentrowania uwagi na rozbłyskach.
Umarła nagle. Została intrygująca okładka,
zaskakująco absurdalny tytuł, połączenie
liter z cierpkim smakiem owoców tarniny.