alfredki
Dodane przez Alfred dnia 13.01.2018 16:48
nie wpatruj się w lustro
rano i wieczorem
żebyś nie wszedł w układ
z jaźni swej wytworem
daj motylom fruwać
swobodnie po niebie
a na swoich skrzydłach
poniosą i ciebie
jeśli się szczere myśli
w głowie twej kołaczą
niechaj spontanicznie
wierszami zapłaczą
wrażliwy poeta
ból wraz z tobą czuje
nieczuły cię czasem
jadem poczęstuje
jeden jarzmo wolności
jak ciężar traktuje
drugi poprzez kraty
nadzieję całuje
jednemu starczy uśmiech
gest i ciepłe słowa
żeby się do lotu
sposobił od nowa
drugiemu szczera miłość
wciąż balastem bywa
kiedy trwoniąc przyjaciół
z pychą w karty grywa
prawda żadnych odcieni
w sobie nie ukrywa
jeno człek półprawdami
ciemną moc przyzywa
niech baczy by nie upaść
ten kto w prawdzie stoi
żywiący zdrową bojaźń
Prawdy się nie boi
najpiękniejsze pieśni
z ziemianek wychodzą
pokorni do wieczora
wzajemnie się godzą
słodki i głęboki
sen ci tylko mają
którzy swoim bliźnim
z serca wybaczają