Margareta
Dodane przez Irena Plucińska dnia 20.03.2018 17:11
Margareta
Tak blisko do źródła, do brzozy, leszczyny
Wchodzę w te cuda ścieżką ulepioną z myśli
W niebieskiej koszuli leżę na szpitalnej sali
Cienka życia nić

Noc nie jest nocą - dzień przestał być dniem
Znaleźć zioła, które uleczą to, co boli
Życie... jego blask bardzo miły
Ma formę i kształt, i tak dużo lśniących punkcików

Odrzucić kołdrę, dźwignąć się, stanąć na nogi
Wyciągnąć dłoń, zerwać dojrzałą malinę
Uśmiechać się do gołębi na drzewie
Zobaczyć jaskółkę w gnieździe
Pogłaskać kota i psa

Świat widzialny i namacalny
Wchodzę, tańczę, śpiewam, myję się, jem
To wszystko runie... nie, to niemożliwe
Boże... we wszystkim cień

Czeka dom - przy nim kasztan kwitnie
To wszystko jest prawdziwe
Ja do niego wejdę, spędzę dużo życia

Stłumiony dźwięk, za oknem świerszcz
Zasłuchana w rytm lżej oddycham
Byćr30;
W oczach wiatr... to nic - poradzę sobie