Kolce spod Bronowic
Dodane przez Robert Furs dnia 16.05.2018 09:10
 
Ten dźwięk ma nieprzyjazną mordę.
Każdej zimy marzę o melodii z rogu.
Lewą ręką dotykam przypiętego do sznura

złota. Upadając, zaznaczam pióra
śnieżnego orła. Tajemnica boli mnie w kościach,
w biodrze. Natenczas chochoł inwestuje

w słomiane wspomnienia. Pląsy do gleby,
parkiet do rżyska - czyściciele umysłów
urągają zbudzonemu prawu

i grają do tańca z rytmem wedle sortu.