Dla A. (trzeci)
Dodane przez AnnaAgata dnia 11.09.2018 20:44
Nie muszę pisać wierszy o pociągach, uchylonych oknach,
latem wypełnionych głowami - a włosy szaleją na wietrze
niczym końskie grzywy, lisie kity, cytrynowe motyle

o chrzęście przepięć na trakcjach, kiedy pociąg rusza
wymykając się peronom

ani o torach przypominających linie papilarne olbrzymiej ręki,
zapraszającej do Gdzieś, do Tam,
do Neverendingstory

ani też o wagonach kolekcjonujących pamięć o czasie,
który podróżni przewożą na wąskich nadgarstkach
wierząc, że śmierć jest wciąż gdzie indziej, poza zasięgiem

ale mogłabym napisać o tłumie pstrych sukienek
i wielobarwnych koszul ściśniętych w korytarzach
- przesiąkniętych chceniem lub znudzeniem, zwykłym lepkim snem

o sukienkach, koszulach, przedziałach
służących do przemijania w łopocie, w kolorach.