Słodkie marzenia
Dodane przez Irena Plucińska dnia 19.09.2018 14:47
w zimnym jesiennym deszczu
nie mam odwagi się uśmiechnąć
ani głośno zaśpiewać
zginęły ptaki zwiędły trawy
mgła przed oczami widnieje -
trudno przez nią dostrzec kolory

wiosna lato - dawno stracone
miłość zgubiona zatopiona w obłokach
w dobrej chwili skrzydła wyciąga
uściskiem sennym obdarza
jedyna nagroda dana w cieniach nocy
w takiej chwili głośno mówię -
każde słowo przepełnione szczęściem

zgarniam z życia to co najpiękniejsze
niesamowite rzeczy przywołuję do istnienia
nie zaprzeczam wielu radości zaznałam
- było też wielkie nie
często przebywałam w wodzie
w której pływały fusy
albo w wypalonej świecy
która bez światła traciła na wartości

jednak miałam nadzieję
w każdym guziku przyszytym do płaszcza
- czepiałam się jej stałam się odważna
robiłam z czarnego białe
byłam motylem w locie
wesoło szemrzącym strumykiem
na błędach uczyłam się życia
by ponownie stanąć na nogi

jesień życia - dokąd ona prowadzi?
jej oddech coraz bardziej niezrozumiały
nadzieja milczy
- guziki od płaszcza odpadły