Uciszanie
Dodane przez Milianna dnia 23.09.2018 22:45
Jabłonko, diwo kosztelowego sadu,
wołam cię jabłonko. Ty jesteś prawdziwa.
Już nie chcę gnijących spadów.

Stara gruszo, gruszo, do ciebie przytulam ciało.
Twoja kora szorstka - zawsze ciepła,
niech ogrzeje co pozostało.

Trawy - wy, które o mnie zawsze pamiętacie,
zwykle chodzę boso. Trawy,
przekwitłe trawy, obmyjcie chłodną rosą.

Położę swoje wszystko - to, co tak trzęsie, drga,
czego nie mogę uciszyć,
na waszych liściach, źdźbłach.
Wy jedne jesteście niezmienne,
bez wymagań, orzeczeń.
Bez tej niemiłości, oblekającej przestrzeń.