Umieram na pamięć
Dodane przez Nowińska dnia 12.10.2018 00:23
I ty, Pamięci, przeciwko mnie?
I im głębiej moja myśl brnie,
Tym bardziej rozumiem - właśnie ty.
Ty, której umykają sny.
Ty, któraś skrzywdziła człowieka
I jego czas się odwleka.
Symulakr, może symulacja...
Niemiłosierny oprawca.
A więc tak? Weszliście w zmowę, by...
(A może tam było aby?)
Szara naga jama we mnie,
Choć szara masa nade mną.
To się nie rymuje, choć miało.
Wyśniłam sen, by tak się stało.
Kto wyśnił? Czym jest sen? Co znaczy?
Czy ma pani problemy w pracy?
Jak wygląda z nim relacja?
Miłość, czy też degradacja?
Nie myślę, by traktował panią...
Odwrócił się i spojrzał na nią.
Bądźcie płodni i rozmnażajcie się
I wokół słońca obracamy się.
Idea wiecznego powrotu
(W lodówce jest rosół, jak wrócisz do domu)
Ma w sobie coś tajemniczego.
Nie wstawiajcie we mnie niczego.
Oto jest dzień, oto jest dzień
Im starsze drzewo, tym grubszy pień.
I leżała jak kłoda...
I naprawdę podobała mi się ta komoda.
Chlorek sodu, cyjanek potasu
Runo leśne jest najniższą warstwą lasu.
Zapomniałam o rymie,
Tak się kończą moje wiersze...
Koniec będzie wtedy, gdy ja powiem.
I zstąpił bóg grecki z obfitości rogiem.
Czy wiedziałaś, że sto lat temu
W powietrzu jest więcej azotu niż tlenu?
Uchwyć tę chwilę, tę opisaną.
Czy nie jest pięknie o godzinie rano?
Cztery, osiem, szesnaście.
Spotkamy się za piętnaście.
Grudzień, marzec, sierpień
I mało było Wertera cierpień?
Moja Lotto, nie dręcz serca.
Jak dużo zostało miejsca?
Caryca Katarzyna ta z Rosji
O rękę pana syna prosi.
Mocium panie, wszak nie odmówisz,
Przecież mówiłeś, że grzybobrania lubisz?
Byle cię mrówki nie obeszły.
Oddziały wroga pod mury podeszły.
Cicho wszędzie, głośno wszędzie
Co to będzie, co tu będzie?
Smutno mi, Boże,
O jedno Cię proszę.
Kilka słów usłyszeć, przecież to nie drogo
Lecz sama jestem i pomóc Francuzi nie mogą.
Dzień dobry, tu biuro dyrektora.
Czy mogę prosić pana Washingtona?
Gdybyś inaczej się nazywał...
I jak powstańcy namuzowywał...
Nie zamienię cię na inne.
Obtoczę, niby pnącze winne.
Moja wina, moja bardzo wielka
Urocza ta panienka.
Bo, co się stało, to się nie odstanie
I padną barykady ostatnie.
I ty, Pamięci, przeciwko mnie?
I bądźcie płodni, i rozmnażajcie się.