Cel? Pal!
Dodane przez kkb dnia 16.10.2018 00:00
patrz kochanie jak równo malują
jak nasza młodsza córka
że im się chce
tyle sił żeby nie wyjechać na ścianę obok, na sufit, nie spotkać sąsiada
malują wnętrza słuchając bzdur z radia
niewiele się zmieniło odkąd zabłysły pierwsze ogniska
chociaż? możemy podziwiać się dłużej, pełniej
jak dziś gdy przerobię ze straszą praludzi
opowiem jej o Babilonie, odwiedzimy muzeum Powstania
w cieniu historii pogadamy o przyszłości

żeby można było się śmiać
oddam nawet ciebie
oddam każdy czas
żeby tylko można było coraz dłużej cieszyć się sobą

należy zmienić farby na cienie
nadać zamkniętym pokojom dwuznaczności
ślubuję, tu i teraz
na balkonie obok twojego uśmiechu palącego ze mną wieczornego blanta
złapię naraz nieuchwytne braki słońca
i namaluję nimi twoje usta, chociaż malować nie potrafię
nauczę się, mogę więcej niż tylko nie wyjeżdżać za linie
rzucę w przestrzeń kształty, o których istnieniu jeszcze nie wiem
żeby tylko

to trzeba głośno powiedzieć w eterze
i jeszcze, i jeszcze raz
coś należy, gdzieś trzeba
Mars?
Wszystko jest lepsze od Syrii.