Konsonans
Dodane przez stanley dnia 29.10.2018 20:46
Urządzony, ustabilizowany w dobrobycie
upadku mam przed sobą dwie drogi
zbawienia; wiarę lub poczucie humoru.
Ćmiące jeszcze niekiedy resztki niepokoju

przegonię tysiącem modlitw; albo
oddam się ciepłej metafizyce, ulubionej
rozrywce bezpłodnych poetów. Jeśli
natomiast skłonię się ku ironii, klęska

stać się może nawet źródłem uciechy.
Zgodnie ze swym temperamentem,
ulegnę pobożności lub sarkazmowi.
W każdym z przypadków odniosę

zwycięstwo, tak nad ambicjami jak
i porażką, aby osiągnąć cel wyższy
- stać się czcigodną ofiarą, powszechnie
szanowanym potępieńcem.