Dla B. (Warszawa-Wschodnia)
Dodane przez AnnaAgata dnia 30.10.2018 21:31
Na ostatnim peronie wagony czekały na otwarcie,
kochaliśmy się w załomie muru, w pośpiechu, czas
nawijał na szpulę sekundy, pisk szyn kiedy hamował osobowy.

Pod pachami ciemniała kurtka, w którą wsiąkał wieczór,
włosy pachniały psią sierścią, obcy głos zapowiadał
Winą jest, jeśli cokolwiek winą jest - wolności kochanej
nie powiększać o wszystkie wolności, które się ma
.

W tle łoskot lokomotywich kół i ty blady jak księżyc na nitce,
i ja, jeszcze ciepłe pisklę obok wagonu czekającego na otwarcie.