z cyklu uśmiechnij się: metamorfoza
Dodane przez Alfred dnia 13.11.2018 00:22
jeden się ciałem swoim szczyci
wciąż depiluje i upiększa
tony sterydów w trzewia przemyci
by masa mięśni była większa

wytatuuje sobie dla szpanu
przebite serce kocham mariole
narobi wokół siebie rabanu
by jak gladiator stał na cokole

drugi ukrywa co ma z natury
gdy swego ciała nie akceptuje
narzeka na płeć wzrost kolor skóry
duszę i włosy ciągle farbuje

co ma powiedzieć biedna dżdżownica
kiedy na haku przynętę zgrywa
z nobilitacji się zachwyca
gdy na rekina wabikiem bywa

olbrzymy karły głupcy uczeni
kudłaci łysi prości zgarbieni
cokolwiek byśmy nie uczynili
i tak nas słońce w parę zamieni