Hymn do Ninkasi
Dodane przez Magrygał dnia 04.01.2019 00:18
Rodem z piasku
jestem
w żyłach płynie cierpki
ferment orkiszowego piwa
zmieszany na języku
z słodyczą dojrzałych
daktyli

obły kształt bioder
zamknięty w uchwycie
wspomnieniem
przenika starcze donie
ślepego garncarza
nad wprawionym w ruch
wirującym kołem

w gardłowym języku
próbuję wypowiedzieć
zapomniane słowa:
doplatońskie idee
uwięzłe w tchawicy

rzeczy pierwszych
bezdźwięczne imiona

pijanym śpiewem
chwalę tą, która
ulepiwszy bryłę ciała
szepnęła do ucha:
ogniem będziesz
wznieconych płomieni
i nurtem srebrnej rzeki
gaszącej pożary