Wołyńskie pola, cz. VI
Dodane przez Artur Wielgus dnia 17.01.2019 00:24
Dramat Narodowy

J.P. II

Puste znowu są kurhany,
zalegają dusze pola.
Przyjdę lirą tchnąć jak kwiatem
i z rozumu czerpnąć wiary -
taka jest ich widzę wola.

Agnieszka Dowbor-Muśnicka:

U kurhanów lnu są kwiaty,
białe z ofiar niewinności
lub niebieskie, jako Niebo,
pełne snów.
Jak lancety są ich listki,
które są symbolem zmów -
siemię lniane, siej to znów
u kurhanów jako pamięć.
Za pomordowanych wszystkich
to się módl.

Bendera: (potomek Bandery żyjący na emigracji)

Ja potomków ród zbrukany,
Otce śnią się, ojce jawią,
Chcą modlitwy by zmyć grzech.
W dzień mnie męczą, w snach się jawią,
krzyczą do mnie.
Zmaż nasz grzech!
Widać imię zmienić łatwo -
świat grzechami się pogmatwał.
Jak tu spokój w sobie mieć!
Krew na rękach zmyć jest łatwo
lecz w sumieniach grzech trza nieść.
Im nie jasność lecz ich pali,
boże światło
i nie mogą tego znieść.