Nie ze wszystkim odszedł (drabble)
Dodane przez Janusz dnia 22.01.2019 09:32

Pan Stanisław mieszkał samotnie w niewielkim, gustownym domku na przedmieściu.
Kiedy umarł, odkupiłem domek od jego spadkobierców.

       Niestety, dawny właściciel nie zdążył uporządkować kilku doczesnych spraw.
Mimo, że minęło już ponad trzy lata, wciąż przychodzą do niego listy. Popołudniówka
"Fakty na opak" co kwartał oczekuje wznowienia prenumeraty. Związek Zbieraczy
Niczego proponuje mu kandydowanie w najbliższych wyborach. Firma ogrodnicza
"Sekator" marzy, by mu przystrzyc trawnik. Wciąż tym samym mandatem straszy
go Straż Miejska.

       I niech tak zostanie jak najdłużej. Bo wraz z ostatnim listem pan Stanisław umrze
już na dobre, a tego bardzo bym nie chciał - przecież to mój najlepszy przyjaciel.