Chevrolet
Dodane przez Irena Michalska dnia 19.02.2019 14:16
o filmie "Drive"

Finezja w muzyce zwodziła. Nie można już było

zatrzymać biegu zdarzeń. Uciekając, prowadziłeś
gwałtownie. Gdy obok siadała ona i chłopiec -
najspokojniej. Wypełniali pustkę tak szczelnie,
że zrastały się myśli, i oczy, i przestrzeń. Rekiny

w garniturach można pokonać tylko ich własną
bronią. Mógłbyś tak pomyśleć, z dnia na dzień
zostając egzekutorem. W windzie, bezgłośnie,

usta uspokajają usta: nie bój się, zamknij oczy,
na chwilę zaśnij. Muszę uczynić coś strasznego,
aby cię ocalić. W samoobronie przelewasz

pierwszą krew. Drugi drapieżnik ginie w morzu.
Jak żaba ukąszona przez skorpiona w znanej
opowieści. Z jeszcze gorszym zakończeniem.
Doświadczasz jej losu, gdy dosięga cię cios
trzeciego rekina. I aby bajce stało się zadość,

godzisz weń tym samym ostrzem. Srebrna impala
przygarnia twoje słabnące ciało. Droga za szybą
ciemnieje. Tło rozjaśnia zagubiona postać:
cóż to byłoby za szczęście troszczyć się o nią.

Właśnie puka do drzwi.