w poświacie chodzę pomiędzy być a mieć
Dodane przez judzia dnia 13.09.2007 23:37
czyli stać pod drzewem nadziei by pozostać silną



czy przynależeć mogę do ciebie
jak palce do dłoni
gdy wejdę tak
w kwiecistej sukience z zapachem pomarańczy

zakazany owoc dojrzewając
czerwienić się będzie
jak kolor ust w pocałunku
niepokornym urwanym szeptem
grzesznością podzielimy się na pół
aż ufność spadnie na powieki
a ciepło nasze przybierze kształt

czy bać się muszę
że skończy się wszystko
jak otwartość książki na ostatniej stronie
że złośliwość rzeczy nigdy nie jest martwa