Czas na sonet
Dodane przez adaszewski dnia 25.05.2019 10:49
To nie może być prawda, że William Blake
był o trzydzieści dwa lata młodszy od
Casanovy. To tak, jakby Zanussi
był o ćwierć wieku młodszy od

Tarantino, a Kieślowski lepiej
posługiwał się smartfonem od
Masłowskiej, a nawet od postaci z jej
powieści. Chociaż z drugiej strony, każdy

tęskni za czasami zelotyzmu,
młodszego od mistyki paradoksu,
w których sentymentalizm okazuje

się lepszym lekiem na trud tego Świata,
niż azjatyckie Tygrysy i spolegliwość
Finów, czyli, w takim razie: Fińczyków.