Epilog. Ostateczne poddanie. III.
Dodane przez Irena Michalska dnia 11.06.2019 13:18

Zawężenie widoczności jeden do zera ma zbyt
małą nośność i kapryśny wymiar. Odpowiedni
moment na porozumienie nieodwołalnie mija.

Mężczyzna architekt ducha, kobieta architekt domu,
halucynacja zabójczego ideału, który z kryształu
- Daj mi jeszcze coś, twoją miłość, wciąż tam jest.
- Weź ją.
buduje inspirującą tylko dla siebie wzniosłość.

Dwa światy, istniejące samotnie na zasadzie
podległości jednego z nich, są jałowe i ulegają
rozpadowi. Kategoryczne ich traktowanie
zdaje się być pierwotnym hamowaniem

z niebezpiecznym zapalnikiem.