Lady Godiva
Dodane przez Grain dnia 13.06.2019 09:50
Byłem cherubinkiem z sąsiedztwa,
obrazkiem między rozpychającym się piersiami,
Z pierwszą erekcją,
jeszcze nie na zakładkę w niecierpliwej kobiecości.

Bardziej opatrzony księżyc długo zachowywał się, jak trzeba,
aż matka powiedziała, że zaczynam się tarzać w trawie.
Zawsze podchodzi do gardła, jej pierwsze miłosierdzie,
poza równą kolejką dla wszystkich.
Kiedy myślała, że odbiega jej najmłodszy.
Z modlitwami na zatracenie, od niezamarzającej studni.

Była wycięta na dwa palce, pod figami rekrut
do nadterminowej przysięgi.
Energicznie uniosłem rękę, już wtedy dobrą do tytułów,
i powiedziałem Mein Führer.

Nie kochamy się smutno,
chociaż już może na ostatnią szarżę
i pierwszej wnuczki na kucyku.