Infantylka
Dodane przez Wierszopis dnia 13.07.2019 17:37
Z braku inspiracji gaworzę
w łóżeczku, domagając się butelki.
Mleka i innych trunków
objętych prohibicją.

Tylko artykulacja życzeń kompletnie
nie wychodzi. Zasnę głodny,
nieuwznioślony słowem.

Które być może kiedyś pojmę,
nawet zagrzebany w ostatnią
pościel.

Na razie, jako dziecko wysnuwam
teorię: wszystko już dawno zapisano,
wypada postawić kropkę.

Byleby nie dorosnąć,
choć do końca puenty.