ballada dziadowska
Dodane przez aleksanderulissestor dnia 16.07.2019 12:35
nasz pierwszy sekretarz
co pierwszy był w rejonie
i na zebraniach też
przewodnią rolę wiódł
i wtedy powiem ci
że klaskaliśmy w dłonie
tak pięknie plótł i truł
jak cenny jest nasz trud
i wtedy powiem ci
że klaskaliśmy w dłonie
bo niby strzegł tych wrót
gdzie ciemność jest i głód

i chociaż zakład nasz
wciąż z tyłu był w ogonie
kołchoźnik gramofon
tryumfalne pieśni grał
i znowu uwierz mi
znów klaskaliśmy w dłonie
bo wierzyliśmy w cud
on przecież słowo dał
i znowu uwierz mi
znów klaskaliśmy w dłonie
bo wierzyliśmy mu
że wart jest nas choć stu

a dzisiaj tu i tu
jak patrzeć beznadzieja
nie liczy się twój trud
bo cóż ci trud ten dał
odeszli z naszych dróg
zostały wciąż marzenia
i gdybyś nawet kradł
to będziesz jadł coś jadł

dziś pierwszy sekretarz
znów pierwszy jest w rejonie
i znowu gromko grzmi
uwierzcie mili mi
i znowu klaszczą mu
grają na patefonie
i znów spokojnie śpi
i znów dogadza mi

i znowu klaszczą mu
grają na patefonie
i wciąż z wszystkiego drwi
o lepszych czasach śni

bo przecież tak jak on
nikt nie zna się na rzeczy
on każdy nowy front
w paluszku jednym ma
a co kaleczy nas
to jego nie kaleczy
bo ten przewodnik mas
omamił nas nie raz

jeżeli spojrzysz tu
po całym tym rejonie
dziś tutaj każdy kpi
nie wierzy w żaden mit
dziś tu nie klaszcze nikt
dziś nikt nie klaszcze w dłonie
bo całkiem jest już źle
choć dłonie masz wciąż dwie
dziś tu nie klaszcze nikt
dziś nikt nie klaszcze w dłonie
i chociaż w sercu wre
a dłonie masz wciąż dwie

powiedział dzisiaj ksiądz
powiedział na ambonie
co miało przyjść już jest
co było to już nie
co mają w życiu źle
żyć będzie w panteonie
a ten co nie ma gdzie
na boskim spocznie łonie

bo przecież tak jak on
nikt nie zna się na rzeczy
on każdy nowy front
w paluszku jednym ma
a co kaleczy nas
to jego nie kaleczy
bo ten przewodnik mas
wie nadszedł jego czas
a co kaleczy nas
to jego nie kaleczy
bo nadszedł wreszcie czas
drzeć pasy choćby z nas